Blogpołożna poznań

Warto wiedzieć, że fizjologiczne przyczyny niedoboru pokarmu w piersiach dotyczą maksymalnie 5% kobiet na świecie. Przyczyny pozostałych „problemów z karmieniem” leżą gdzieś indziej. Odkrycie ich może pomóc przywrócić normalną laktację, dzięki czemu unikniesz konieczności wprowadzenia mleka modyfikowanego.

 

Skąd biorą się problemy z ilością pokarmu?

Wpływ na zmniejszoną ilość produkowanego mleka mają na przykład problemy hormonalne. Zaburzenia przysadki mózgowej mogą oddziaływać zarówno na zwiększoną, jak i na zmniejszoną produkcję mleka. Często mówi się o tym, że mleko powstaje „w głowie” i jest w tym sporo racji. W sytuacji, gdy kobieta przeżywa bardzo stresową, traumatyczną sytuację, np. śmierć bliskiej osoby, może u niej zabraknąć pokarmu. Dlatego właśnie przy karmieniu mamy nie powinny się stresować. Jeśli jesteś stale napięta, spróbuj zrobić coś przyjemnego – czasem szczera rozmowa z bliską osobą pomaga zmniejszyć stres i tym samym przywraca prawidłową laktację.

Stymulacja brodawki to podstawa

Płacz niemowlęcia po karmieniu nie musi oznaczać, że pokarmu jest za mało. Bardzo często mamy mają wystarczającą ilość mleka, ale źle przystawiają malucha do piersi, przez co dziecko nie najada się do końca. Do stymulowania produkcji mleka niezbędny jest częsty kontakt malucha z brodawką. Jeśli wydaje ci się, że twój maluch może się nie najadać, poproś o pomoc położną, która pokaże, jak dobrze trzymać malucha, by przyswajał odpowiednią ilość pokarmu. Częste karmienie malucha bardzo pozytywnie wpływa na produkcję mleka, ponieważ wówczas organizm wytwarza pokarm na bieżąco.

Potrzeba bliskości

Niektóre mamy martwią się, że dziecko tak często domaga się kontaktu z piersią – to dla nich sugestia, że maluch jest głodny. Warto jednak pamiętać o tym, że niektóre noworodki mają po prostu bardzo dużą potrzebę bliskości – pierś wiążę się dla nich nie tylko z jedzeniem, ale też z byciem blisko mamy. Dlatego maluch może domagać się piersi nawet wtedy, gdy nie jest głodny. To naturalne i dopóki dziecko przybiera na wadzę, nie musisz martwić się o to, że nie najada się tak, jak powinno. Dobrze jest też dbać o to, by przystawiać malucha do piersi w nocy. Jeśli maluch sam budzi się na jedzenie, to nie ma problemu, a jeśli nie, to zaleca się wybudzać go maksymalnie co cztery godziny.

Koniec z mitami

Pamiętaj, że nie istnieje coś takiego jak „za słaby pokarm”, choć czasem „życzliwe” osoby starsze dzielą się podobnymi radami z młodym matkami. Organizm kobiety produkuje pełnowartościowy pokarm; badania pokazują, że nawet w krajach, w których problem niedożywienia jest znacznie większy, kobiety są w stanie dostarczyć dziecku odpowiednią ilość pokarmu z piersi. Nie ma więc opcji, żeby przy regularnych posiłkach pokarm był „za słaby”. Mleko również nie może się skończyć bez powodu – organizm będzie produkował je tak długo, jak długo dziecko będzie przystawiane do piersi. Dopiero odstawienie malucha od kobiecego pokarmu będzie dla ciała sygnałem, że pora przestać produkować mleko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz