Blogpołożna poznań

Depresja poporodowa może dopaść każdą mamę, niezależnie od jej wieku, doświadczenia i statusu społecznego. Okres po porodzie zawsze wiąże się z wahaniami emocjonalnymi, które są efektem burzy hormonów szalejącej w organizmie. Dodatkowo kobieta musi przygotować się do nowej roli życiowej, co również często wiąże się z obawami i lękami. Warto jednak odróżnić depresję porodową od baby bluesa. Samo przygnębienie po porodzie nie musi być niepokojącym objawem; dopiero, gdy mija kilka miesięcy, a początkowy niepokój zamienia się w poważne stany lękowe, warto udać się do specjalisty.

 

Baby blues a depresja poporodowa

Na początek warto wspomnieć o tym, że baby blues i depresja poporodowa nie są tym samym. To pierwsze jest znacznie częstsze, ale zarazem i krótsze. Baby blues pojawia się między trzecią a piątą dobą po porodzie i trwa zwykle maksymalnie kilkanaście dni. Wiąże się on z obniżeniem samopoczucia, wzmożonym zmęczeniem, wahaniami nastroju, brakiem energii (lub wprost przeciwnie, nadmierną aktywnością), niepewnością i drażliwością. Takie objawy bardzo często towarzyszą mamom w pierwszym tygodniu po porodzie, gdy poziom estrogenu, progesteronu i kortyzolu gwałtownie spada. To normalny etap, który trzeba przeczekać – układ hormonalny wkrótce ustabilizuje się, a kobieta stopniowo przyzwyczaja się do nowej roli i sytuacji życiowej. Gdy organizm odzyska równowagę, kobieta zacznie też odczuwać większą radość z macierzyństwa.

Depresja poporodowa trwa znacznie dłużej – to już nie jest kwestia kilku, ale kilkunastu miesięcy, a czasem nawet lat (jeśli nie podejmie się leczenia). Objawy depresji poporodowej są zbliżone do baby bluesa, ale zwykle kobieta odczuwa je znacznie silniej. Do lęków i niechęci do życia może też dołączyć np. wstręt do jedzenia (albo wprost przeciwnie – niepohamowany apetyt), spadek libido, niezadowolenie z siebie, znaczne obniżenie nastroju, zwiększona płaczliwość, niechęć do zajmowania się dzieckiem, zaburzenia snu i bezradność.          

Nie ignoruj objawów 

Smutne mamy często są atakowane przez innych członków rodziny; kobietom wmawia się, że zasłaniają się zmęczeniem czy niechęcią do życia. To jeszcze bardziej zwiększa depresję – kobieta czuje się osamotniona, ponieważ nikt nie rozumie jej problemów, a im bardziej spada jej nastrój, tym częściej jest atakowana. Wówczas kobieta zaczyna odczuwać jeszcze silniejszą presję, by być idealną mamą. Może więc starać się wykonywać swoje obowiązki na „dwieście procent”, ale to wcale nie pomoże przywrócić jej dobrego nastroju – problem zacznie się pogłębiać.

Rodzina powinna dawać wsparcie mamie w trudnych chwilach. Czasem odpoczynek może pomóc, ale w większości przypadku depresję należy leczyć u specjalisty. Nie ignoruj tego problemu! Jeśli widzisz, że kolejne dni nie przynoszą poprawy, zapisz się na wizytę do terapeuty, który pomoże ci pokonać stany lękowe i przywrócić dobry nastrój. Ojcowie powinni w takich chwilach oferować pełne wsparcie. Warto też wiedzieć, że depresja związana z pojawieniem się na świecie dziecka może również dotyczyć panów – ojcowie poczuwają się do tego, by dbać o rodzinę, co często skutkuje frustracją, lękiem i obniżeniem nastroju. W takiej sytuacji również może pomóc wizyta u terapeuty; czasem sama terapia wystarcza, ale bywa i tak, że lekarz może przepisać osobie chorej środki farmakologiczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz